Pigwa # 3 Koniec

22:55 Jarzębinowa 135 Komentarzy

Powstający przez 7 miesięcy, wyczekany, wymęczony, wytęskniony przeze mnie duet roku w końcu doczekał się ostatniej nitki. Długo to trwało, bardzo. Ale fajnie, że się udało. I na szczęście już przestałam targać się na prawo i lewo, motać i utyskiwać na brak czasu dla haftowania, na godzinę 20- kiedy to zamykam oczy razem z dziećmi... Cieszę się, że mimo natłoku zajęć udaje mi się choć raz w tygodniu sięgnąć po tamborek :) Bo satysfakcja, taka jak dzisiaj jest bezcenna :)
A duet martwej i żywej natury prezentuje się tak: 
To chyba najtrudniejszy mój haft do tej pory. Pokazywany w kawałkach nie sprawiał wrażenia dużego haftu. Tymczasem  rozmiary ma całkiem słuszne, bo 31 na 28 centymetrów. 
Ledwo się zmieścił na moim sesyjnym dębowym stole :)
Obraz ten nie tylko ze względu na rozmiary wysunął się na przód w moim prywatnym rankingu. Również ze względu na ilość kolorów a przede wszystkim ich łączeń i zmienności co rusz. Ta robótka w konkursie na ładne plecki nie miałaby żadnych szans ;)
Nie było tak źle natomiast z konturami, przynajmniej jeśli chodzi o pigwę. Bo jaszczurka i jej "segmentowata" budowa sprawiła, że miałam co robić :) I czas na szczegóły:
Po więcej zdjęć jaszczurki zapraszam -> tu
I kilka danych technicznych:
Quince and lizard
wzór- opracowany przez Ekatarina Volkova na podstawie obrazu Giovanny Garzoni (zdjęcie obrazu można podejrzeć -> tu)
mulina DMC 32 kolory + 31 łączeń
płótno: Murano 32, kolor antyczny zielony
rozamiar 28x31 cm
Skatowałam Was trochę zdjęciami, ale dzisiaj nie mogłam inaczej, bo moja radość z ukończenia tego haftu jest ogromna i musiałam ją po prostu uzewnętrznić! :) 
Dziękuję, że wciąż jesteście i dajecie o sobie znać! 

Uściski! 

135 komentarze:

Bardzo dziękuję za każde słówko :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...